W szranki stanęły wypieki z Biedronki (nr 1 na zdjęciu) oraz z cukierni Raszczyk (nr 2 na zdjęciu), która zajęła drugie miejsce w naszym ubiegłorocznym teście. Nie wybraliśmy zwycięzcy, czyli cukierni Sowa, ponieważ pączki te nadziewane są powidłami śliwkowymi, co mogłoby mieć znaczny wpływ na wyniki.
"Bardziej miękkie i więcej nadzienia"
Każdy z uczestników próbował po kawałku obydwu pączków komentując ich smak, a następnie porównywał obie próbki. O opinię zapytaliśmy 20 przechodniów. 11 z nich za lepsze uznało pączki z dyskontu.
- Ten pierwszy jest zdecydowanie lepszy, bardziej miękki i ma więcej nadzienia. Ten drugi jest moim zdaniem zbyt suchy - mówiła Agata.
- Jedynka jest bardziej kremowa i delikatna. Dzięki temu łatwiej się gryzie. Marmoladę też ma lepszą. W dwójce nie odpowiada mi wyraźnie cytrynowy posmak - mówiła studentka ASP.
- Mam wrażenie, że pierwszy ma ciasto bardziej zbliżone do domowego. Drugi jest zbyt suchy - komentował Maciej.
- Te są lepsze, bo słodsze - mówiła Martyna.
- Pierwszy jest zdecydowanie lepszy. Ciasto jest bardziej miękkie, a marmolada bardziej wilgotna - stwierdził Rafał.
Fot. ZP/Namonciaku
"Bardziej przypomina klasycznego pączka"
9 spośród 20 testerów za smaczniejsze uznało pączki z cukierni Raszczyk.
- W drugim przypadku od pierwszego kęsa czuć, że ciasto jest znacznie lepsze, niż w pierwszym, podobnie jak marmolada - mówił Karol.
- Drugi zdecydowanie bardziej przypomina klasycznego pączka i bardziej mi smakuje - stwierdziła Emanuela.
- Ciasto jest bardziej wyraziste - mówiła Agnieszka.
- Dwójka ma gorszą marmoladę, ale wszystko inne oceniam na plus i właśnie tego pączka bym wybrał - komentował Szymon.
"Mogę cały dzień przeżyć na pączkach"
Po werdykcie zdradzaliśmy uczestnikom testu jakie pączki znajdowały się na danym talerzu. Poinformowaliśmy także o cenie. Pączki z Biedronki kosztowały 89 gr za sztukę, a za każdego z cukierni zapłaciliśmy 1,89 zł. Zdania co do tego, czy warto zapłacić więcej za lepszego pączka, były podzielone. - I tak wybrałabym tego drugiego ze względu na jakość - mówiła Pani Katarzyna. - Kupiłbym te tańsze. Różnica była na tyle niewielka, że nie widzę sensu by przepłacać - uznał Szymon.
Zapytaliśmy przechodniów także o to ile pączków zazwyczaj zjadają w tłusty czwartek. - Cztery lub pięć - powiedział Krzysztof. - Ile wlezie, Mogę cały dzień przeżyć na pączkach - przyznała otwarcie studentka ASP. - Zjem tyle, ile mama napiecze - zarzekała się Martyna.
Jeden z testujących apelował do cukierników aby przyozdabiali pączki mniejszą ilością lukru. Większość przechodniów miała jednak odmienne zdanie na ten temat. - Lukier jest super i bardzo pasuje do pączka. Moim zdaniem powinno go wręcz być więcej - mówiła młoda blondynka.
ZOBACZ:
Te cukiernie mają najsmaczniejsze pączki w Gdańsku [RANKING]
"Czekoladowy Młyn" to nowa specjalizująca się w czekoladzie kawiarnia powstała na wyspie
Zostań fanem Namonciaku na Facebooku