Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Lech Wałęsa wywołał medialną burzę swoimi słowami o homoseksualistach. Wypowiedź sugerowała, że były prezydent chciałby odizolować osoby o odmiennej orientacji seksualnej od reszty społeczeństwa.
- Geje powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej. A nawet dalej, za murem - powiedział w piątek Lech Wałęsa w TVN24.
Cytat ten cytowały zarówno polskie jak i zagraniczne media. Nie obyło się bez ostrych reakcji. Radni San Francisco chcieli nawet zmienić nazwę ulicy, która do tej pory nosiła imię Lecha Wałęsy.
W wywiadzie dla trojmiasto.gazeta.pl, polityk wyjaśnił co miał na myśli wypowiadając te słowa tłumacząc że zostały one wielokrotnie przeinaczone.
- Pan opowiada głupoty Nigdy tak nie powiedziałem. Powiedziałem tylko, że jestem od dawna zwolennikiem demokracji, która odzwierciedla przekrój społeczeństwa. I gdyby odzwierciedlić to w parlamencie, to oni znaleźliby się przed murem, a nawet za murem, mają tak małą reprezentację. A to przeinaczono i przerobiono, a ja tak nie mówiłem i chyba nigdy nie powiem. - powiedział Lech Wałęsa w wywiadzie dla trojmiasto.gazeta.pl.
Okazuje się, że były prezydent nie ma także nic przeciwko zalegalizowaniu związków partnerskich.
- Jestem za uregulowaniem w jakiś mądry sposób tego tematu, bo od zarania świata istniał i istnieje teraz. I źle, jak jest nieuregulowany - powiedział Wałęsa.
Tego się nie spodziewaliśmy...
ZOBACZ:
Lech Wałęsa ani myśli przepraszać. Na fotobloga wrzuca szokujące listy poparcia...
Jarosław Wałęsa wstydzi się za ojca. "To co powiedział, jest z gruntu złe i szkodliwe"